Ostatnie w tym semestrze, niestety na zajęciach za które słono płacę został tylko kijowy, najtańszy papier przypominający fakturą utwardzony papier toaletowy z makulatury (taki strasznie drapiący:)
Więc i rysowanie na tym ucierpiało. A rysować się dało tylko sangwiną.
artysta to i zgówna masterpiece ulepi :D
ReplyDeletedobre te nowe samochodzik tez sam ostatnio walczę z perspektywą
pozdro :)